button

Facebookowe sprzątanie świata

Zastanawialiście się kiedyś, wchodząc na niektóre fanpage na Facebooku jak to się stało, że dana strona ma tylu fanów? Wielokrotnie próbowaliście swoich sił jako moderatorzy stron na Facebooku i mimo atrakcyjnej strony, reklamy na Facebooku, ciekawych wpisów, fanów przybywa, ale nie tak wielu, albo nie w takim tempie jak na innych fanpage'ach?




Zwróćcie uwagę na te nieco popularniejsze strony na "fejsie"- 50.000 fanów? wow! ale czemu aktywnych jest jedynie 15.000? Czyżby reklama i posty miały tak słaby zasięg? Nic bardziej mylnego. To główna zasługa fikcyjnych profili, których na Facebooku są tysiące.

Firmy, instytucje, czy osoby publiczne w ten sposób próbują zdobywać wysoką popularność i tworzą swój "internetowy PR", który nie do końca jest tak skuteczny jak się niektórym wydaje. Oczywiście, w przypadku gdy dany fanpage ma tylko 60 fanów, to prędzej dołączymy do takiego, który ma przynajmniej 600, ale takie ilości kwalifikują się pod reklamę Facebooka, a nie fikcyjnych fanów, ponieważ fikcyjny fani nie zwiększą aktywności innych użytkowników, a skuteczność reklamy Facebookowej szybko pozwoli nam zdobyć zadowalające wyniki.

Facebook postanowił zwalczyć plagę krętactwa i kombinatoryki internetowej i zaczął robić porządki w profilach użytkowników. Jest to informacja oficjalnie potwierdzona przez Facebooka i już sporo firmowych stron straciło mnóstwo "fanów". Np. gra Texas HoldEm Poker (jeden z najpopularniejszych stron na Facebooku) straciła 96 tysięcy fanów (!), a FarmVille niecałe 46 tysięcy fanów.
Nie tylko internetowe gry na tym straciły, ale znani artyści tacy jak Eminem, Lady Gaga, Justin Bibber.

Zakładanie fikcyjnych profili, jest szkodliwe tak naprawdę tylko dla właścicieli stron na Facebooku. Użytkownicy nie zwracają już tak dużej uwagi czy na danych profilu jest 60.000 fanów, czy 80.000, a ukazujące się na Facebooku statystyki błędnie ukazują, że posty docierają zamiast np. do 80% użytkowników (jakby wskazywały gdyby nie istniały fikcyjne konta), to zgodnie z rzeczywistym raportem wychodzi, że post dociera np. tylko do 40% użytkowników. Taki wynik wychodzi wyłącznie z tego względu, że liczna część fanów (fikcyjna) nie jest wcale aktywna na naszej stronie.

Facebook postanowił na bieżąco porządkować profile użytkowników i nie dopuszczać się do błędnych analiz społecznościowych. Więc jeśli planujesz "rozkręcić" swoją stronę na Facebooku, lepiej skoncentruj się na atrakcyjności swoich postów oraz na reklamie Facebooka, bo stracisz jedynie dużo czasu na zabawę z fikcyjnymi profilami, które i tak niebawem ulegną "facebooko-zniszczeniu".

Facebook10